Makijaż :: Catrice Gel Eyeliner (żelowy eyeliner)

Ciągle szukam dobrego żelowego lub kremowego eyelinera w znośnej cenie. Nie mogę pojąć dlaczego żaden z polskich producentów (wyjątek stanowi Inglot) nie produkuje czegoś takiego. Poza Allegro nie da się u nas kupić produktów ELF, Sleek, No 7 itd., a jedyne marki oferujące eyelinery w żelu lub kremie, czyli Bobby Brown, Clinique czy MAC są po prostu drogie. Kiedy więc w Naturze pojawiły się eyelinery Catrice kupiłam od razu oba dostępne kolory (każdy kosztował około 15 zł, więc całkiem przyjaźnie dla portfela): 010 BLACK JACK WITH BLACK JACK!!! (czerń) i 020 IT'S MAMBO NR. 2!!! (brąz).

OPAKOWANIE

Jest eleganckie i zupełnie nie wygląda na tani produkt z drogerii. Klasyczny, ciężkawy słoiczek zawiera 4 g eyelinera.






ZAJRZYJMY DO ŚRODKA

Oba kolory są cudne. Czerń wygląda na naprawdę czarną i lśniącą (uwaga, po wyschnięciu jest matowa!). Brąz jest złamany popielem (nie jest to zdecydowanie czekoladowy brąz), dzięki czemu będzie pasował wielu osobom, szczególnie do naturalnego dziennego makijażu. Lekko opalizuje dzięki srebrzystym drobinkom – jest jakby chłodniejszą wersją Clinique Brush-on Cream Liner w kolorze 08 bronze, który jest bardziej czekoladowy i zawiera złotawe drobinki. Nie cierpię zapachu tego linera – jest dość paskudny, coś jak połączenie zapachu masła i plastiku...


FORMUŁA

Eyeliner ma dobry poślizg, ale konsystencja jest jak dla mnie zdecydowanie zbyt rzadka i wodnista. W słoiczku pigmentacja wydaje się zupełnie niezła natomiast podczas malowania kolor rozkłada się nierówno, wydaje się miejscami blaknąć. Czerń nie jest tragiczna, ale brązem się mocno rozczarowałam. Być może będzie trochę lepiej kiedy oba eyelinery trochę przeschną (nieuchronny los żelowych).


TRWAŁOŚĆ

Z powodu budowy oka, niemal każdy eyeliner "kseruje" mi się na powiece, niezależnie od marki, sposobu nakładania czy utrwalania. Eyeliner Catrice również się odbija. Czarny ogólnie utrzymuje się trochę dłużej niż brązowy, ale na pewno nie cały dzień. I nawet jeśli wydaje się wam wieczorem, że już kompletnie nic nie zostało na powiekach użyjcie dobrego środka do demakijażu oczu – zadziwiające ile eyelinera osadza się między rzęsami.


PODSUMOWUJĄC

Nie jest to zły produkt, chociaż spodziewałam się dużo więcej. Miałam nadzieję, że trafię w końcu na ideał, w dodatku niedrogi. Jak na razie jestem rozczarowana, ale wrócę do niego jak trochę przeschnie – może mnie zaskoczy?


Skład (Odcień 010): ISODIDECANE, POLYETHYLENE, CYCLOPENTASILOXANE, MICA, TRIMETHYLSILOXYSILICATE, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, CYCLOHEXASILOXANE, PROPYLENE CARBONATE, CI 77499 (IRON OXIDES).

Skład (Odcień 020): ISODIDECANE, POLYETHYLENE, MICA, CYCLOPENTASILOXANE, TRIMETHYLSILOXYSILICATE, CALCIUM ALUMINUM BOROSILICATE, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, CYCLOHEXASILOXANE, PROPYLENE CARBONATE, SILICA, CI 77491, CI 77499 (IRON OXIDES), CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE).

!!! – kosmetyku nie ma już w ofercie marki
Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój kometarz :)