Makijaż :: Essence Smokey Eyes Brush


Dzisiaj dobrałam się do pędzelka Essence Smokey Eyes. Wygląda bardzo ładnie (na zdjęciu wyszedł dość granatowy, w rzeczywistości włosie jest fioletowe), jest też estetycznie zapakowany. Samo włosie jest syntetyczne, dość miękkie, sprężyste i puchate. Świetnie rozciera się nim cienie! Nie mam pojęcia jak będzie z jego trwałością, ale nawet gdyby miał się rozlecieć po paru miesiącach to za tę cenę (8,99 zł poprawka: 5,99 zł; dzięki Zzielona!) rewelacja.

Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam pędzelek Smokey Eyes pomyślałam, że nie przyda mi się specjalnie, bo jest dokładnie taki jak Inglot 8OHP. Przekonałam się jednak, że chociaż są identycznej wielkości Inglotowy pędzelek jest jednak sztywniejszy, bardziej zbity, niespecjalnie nadaje się do roztarcia cieni, ale jest znakomity do precyzyjnej aplikacji na przykład w załamaniu powieki. 


Essence Smokey Brush vs. Inglot 8OHP




10 komentarzy:

  1. Ja też dzisiaj kupiłam ten pędzelek i kosztował niecałe 6 zł. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Może mnie po prostu pamięć myli. Poszukam paragonu i skoryguję błędne dane ;-).

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszyscy tak go zachwalają, że muszę go dopaść :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie każdy pisze o tym pędzlu to mnie prześladuje i pewnie za kilka dni wystartuje do Natury by go kupić ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. @ innooka i FooU
    Naprawdę warto kupić, bardzo fajny i przydatny pędzelek :-).

    OdpowiedzUsuń
  6. Też go kupiłam i dla mnie również okazał się rewelacyjny! Za taką cenę taki produkt - suuuper :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też go wczoraj zakupiłam i za tę cenę jest rewelacyjny :))

    OdpowiedzUsuń
  8. jutro ide na polowanie na ten pedzel, skoro to taki must have :)


    buziaki i zapraszam na rozdanie u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdzie dostanę ten pędzelek ?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)