Pielęgnacja :: Nuxe Huile Prodigieuse OR

Złoty olejek NUXE to jeden z tych kosmetyków, które może nie są niezbędne zbędne, a jednak muszę je mieć. Taki uzależniający bajer.


Nuxe Huile Prodigieuse OR


Nuxe Huile Prodigieuse OR



Od producenta. "Pielęgnacja o wszechstronnym działaniu. Suchy olejek o wielu zastosowaniach. Efekt rozświetlenia. Zawiera 6 olejków szlachetnych i witaminę E. Przeznaczony do używania przez cały rok. Do twarzy, ciała i włosów. Znakomicie podkreśla opaleniznę. Zawiera 96,9% składników pochodzenia naturalnego. Bez dodatku konserwantów. Dzięki niespotykanej koncentracji 6 szlachetnych olejków i witaminy E błyskawicznie się wchłania, pozostawiając skórę miękką i satynowo gładką, a włosy jedwabiste i błyszczące."

Opakowanie to zgrabna szklana, więc niestety tłukąca, butelka. Wygląda bardzo elegancko, ale jest "ale". Kupiłam ostatnio nową buteleczką, bo już mi się olejek kończy. Stara to ta po prawej na zdjęciu, ze złotym napisem. Po lewej jest nowa i jak widać schodzą z niej napisy! Nowiutki (oryginalny!) produkt wygląda jakby odbył już podróż dookoła świata kajakiem. Niestety zmieniono też dozownik – z nowej butelki olejek trzeba wytrząsać, ze starej wygodnie się go nalewało.



Nuxe Huile Prodigieuse OR
Nuxe Huile Prodigieuse OR
Nuxe Huile Prodigieuse OR
Nuxe Huile Prodigieuse OR



Olejek ma piękny zapach, który po prostu uwielbiam. Przyznaję, czasem sięgam po olejek wyłącznie dla jego ciepłego otulającego aromatu. Co ciekawe czytałam wiele recenzji, w których zapach uznawany jest za wadę.

Olejek trzeba wstrząsnąć przed użyciem, bo złote drobinki opadają na dno. W opakowaniu wygląda na bardzo ciemny i bardzo błyszczący, ale rozprowadzony na skórze idealnie się z nią stapia i nadaje piękny połysk. To tzw. suchy olejek, co oznacza po prostu tyle, że ma lekką formułę i szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego czy lepkiego filmu.

To naprawdę wszechstronny produkt. Można użyć go punktowo jako rozświetlacza – nie polecam na twarzy, ale na ramionach i obojczykach wygląda zabójczo. Można odrobinę zmieszać z podkładem, żeby dodać mu wieczorowego charakteru. Można wymieszać go z balsamem do ciała, żeby nadać skórze subtelny blask. Można wreszcie wetrzeć parę kropli w wilgotne włosy – będą miękkie i mieniące się. Sprawdza się zawsze. Swoją drogą na stronie NUXE znalazłam informację, że dobrze wpływa też na rozstępy – nie wiem, nie używałam go w tym celu.

Nie wiem czy ma faktycznie właściwości pielęgnacyjne, ale wierzę, że tak. Nałożony solo przyjemnie nawilża skórę i lekko ją natłuszcza. Nigdy mnie nie podrażnił, nie wysuszył. Tak, po prostu go kocham!

Olejek Nuxe do tanich produktów nie należy, ale jest niesamowicie wydajny, butelka wystarcza mi na około rok. 50 ml kosztuje od 60 do 70 zł w zależności od apteki. Olejek występuje też w wersji bez błyszczących drobinek.


Skład: HUILES DE BOURRACHE 1%, AMANDES DOUCES 5%, MILLEPERTUIS 7% ET CAMÉLIA 2%, VITAMINE E 1%, CYLOMETHICONE, OCTYLDODECANOL, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, ISODECYL NEOPENTANOATE, ISONONYL ISONONANOATE, HYPERICUM PERFORATUM (HYPERICUM PERFORATUM EXTRACT), PRUNUS DULCIS (SWEET ALMOND OIL), ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE (OCTINOXATE), CAMELIA OLEIFERA(CAMELLIA OLEIFERA EXTRACT), BORAGO OFFICINALIS (BORAGE SEED OIL), BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE, PARFUM (FRAGRANCE), TOCOPHEROL.


Podziel się!
Szukasz informacji o innym produkcie? Skorzystaj z WYSZUKIWARKI u góry strony lub zajrzyj do KATALOGU.
Bez względu na to, jak dany kosmetyk do mnie trafił, opisuję wrażenia z jego stosowania całkowicie szczerze. Pamiętajcie, że siłą rzeczy są to opinie osobiste, więc subiektywne. Nie mogę zagwarantować, że dany kosmetyk sprawdzi się u kogoś innego. Produkty, które przysłano mi do wypróbowania, oznaczam symbolem ★.

10 komentarzy:

  1. Kupiłam ten olejek jakoś w maju i pojechał ze mną do ciepłych krajów. Rzeczywiście słońce bardzo mu służy, wydobywa z niego to, co najlepsze. Zgadzam się z Tobą, że nie jest ro rzecz niezbędna. Póki co jest to moja pierwsza buteleczka, więc nie wiem, czy jak go skończę uznam, że chcę kolejną :) A końca nie widać, bo tak jak piszesz, jest bardzo wydajny.

    OdpowiedzUsuń
  2. @ majtkirambo
    Też nie byłam zdecydowana na kupno kolejnej butelki dopóki pierwsza była pełna. Ale kiedy zaczęłam zbliżać się do dna butelki wpadłam w panikę i musiałam kupić nową :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawy produkt,
    chętnie zobaczyłabym jak wygląda na skórze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. @ ninette
    Próbowałam zrobić zdjęcia przed opublikowaniem posta, ale uparcie wychodziły bardzo nieostre. Ale postaram się zrobić jakieś dobre :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też bym chętnie zobaczyła jak wygląda na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. @ simply_a_woman
    Produkty NUXE są w aptekach, ostatnio kupiłam w krakowskiej Bonarce.

    @ Axolen
    Postaram się to uchwycić na zdjęciu :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie przetestowałabym ten produkt. Ale cena troszkę mnie odstrasza.

    OdpowiedzUsuń
  8. @ ninette i Axolen
    Wasze życzenie zostało spełnione :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój kometarz :)